Polecamy: jedwabie z Touch Wear
Kilka pytań o biznes w kwarantannie i planach na przyszłość zadajemy właścicielce marki Touch Wear.
1. Kto stoi za marką Touch Wear?
W tej chwili to jestem tylko ja – Grażyna Olbrych. Wcześniej pracowałyśmy razem z Dagmarą Radzikowską. Jednak Dagmara podjęła się innego życiowego wyzwania, więc jestem ja i moi współpracownicy.
2. Produkujecie piękne jedwabne kurtki. Czy to polska produkcja? Gdzie są szyte i kto je projektuje?
Nasze kurtki są z ręcznie tkanego jedwabiu. Ten jedwab kupujemy od fundacji w Indiach, która wspiera najbiedniejsze kobiety z ich rejonu i ratuje stare rzemiosło. Gotowy produkt powstaje w Polsce – w Warszawie i w Białymstoku. Kurteczki zaprojektowałyśmy wspólnie z Dagmarą.
3. Teraz w czasie epidemii postanowiłaś wprowadzić do oferty maseczki z resztek materiałów poprodukcyjnych.
Gdzie przedtem trafiały te skrawki?
Nasza filozofia to szacunek dla planety, ludzi i zwierząt. Wszystkie skrawki przechowujemy, żeby potem włączyć je do nowych projektów. Mamy już zrobione takie projekty. Sytuacja z pandemią zablokowała nas z rozwojem firmy. Trudno jest nic nie robić. A skrawki są, więc są i maseczki.
4. Jak radzicie sobie z pracą w kwarantannie?
Tak jak powiedziałam, to jest trudna sytuacja dla wszystkich. Na wielu poziomach. Ważny jest aspekt psychologiczny. Trzeba było się zatrzymać, wejrzeć głęboko w siebie, a ta podróż nie zawsze jest przyjemna. Jednak czas jest też wielką wartością. Można przemyśleć wszystko, jest moment tylko dla pracy kreatywnej. W tej chwili możemy pracować tylko z tymi materiałami, które mamy. Nic nie możemy zamówić. Jednak zawsze działamy w duchu slow fashion, więc nie jest to dla nas czymś strasznym.
5. Jak wyobrażacie sobie świat i Wasz biznes, kiedy TO się skończy?
Czytam o różnych wizjach świata po pandemii – są te utopijne i te dystopijne. Pytam przyjaciół – ci zagraniczni mówią, że ludzie będą mieli więcej empatii, będą doceniali to co lokalne i będą bardziej doceniali jakość i różnorodność. Moi polscy przyjaciele uważają, że przyjdzie czas zamieszek, bo ludzie bardzo zubożeją i ogólnie wykończymy się ekonomicznie. Paradoksalnie dla mojego biznesu, który jest na początku swojej drogi, to będzie ciekawy czas. Ja dopiero rozwijam sieć dystrybucji i ekspansję na inne kraje, więc może zajmie mi to więcej czasu. Jednak podstawowe wartości jak szacunek do wszystkiego co nas otacza nie zmieni się. Wydaje mi się, że nie wolno być zachłannym i to nie będzie czas na zachłanne biznesy. Dużo medytuję i staram się nie mieć oczekiwań, wszystko przyjmuję z dziękczynieniem i pokorą. To jest bardzo dobre dla zdrowia psychicznego. A kurteczki Touch są leciutkie i miękkie w dotyku. Są jak kocyk bezpieczeństwa, a tego poczucia bezpieczeństwa potrzebujemy najbardziej.