Wycieka ze mnie samo złoto
Renatę Piotrowską-Auffret namówiliśmy na krótką rozmowę dosłownie na chwilę przed jej najnowszym spektaklem Wycieka ze mnie samo złoto. Naturalnie zadaliśmy jej kilka pytań odnośnie spektaklu, którego punktem wyjścia jest pragnienie posiadania dziecka oraz trudnościach z tym związanych, jej osobistych doświadczeniach i o potrzebie bycia wysłuchaną, która dotyczy wielu kobiet.
Ewelina Klećkowska: Jesteś absolwentką Wydziału Sztuki Lalkarskiej na Akademii Teatralnej w Białymstoku. Jednak obecnie głównie zajmujesz się choreografią i performansem. Kiedy i jak zaczęła się Twoja przygoda z tańcem?
Renata Piotrowska-Auffret: Moja przygoda z tańcem zaczęła się dopiero podczas studiów teatralnych, kiedy miałam pierwsze lekcje tańca współczesnego. Stopniowo fascynacja tańcem przerodziła się w fascynację choreografią współczesną i eksperymentalną oraz performansesm. Po studiach teatralnych wyjechałam do Amsterdamu na intensywny kurs w szkole SNDO Academy of Theate and Dance, gdzie rozwijałam i pogłębiałam moje zainteresowania. Później uczestniczyłam w wielu warsztatach i festiwalach, aż w 2011 roku wyjechałam do Montpellier by studiować na wydziel choreografii.
Ewelina: Spotykamy się, by rozmawiać o twojej zbliżającej się premierze Wycieka ze mnie samo złoto, która odbędzie się w Nowym Teatrze 15 i 16 grudnia. Czy mogłabyś o niej opowiedzieć?
Renata: Wycieka ze mnie samo złoto jest spektaklem, w którym temat i punkt odniesienia stanowi pragnienie posiadania dziecka oraz trudności z tym związane. Dotykam w nim problemów polityki reprodukcji i sytuacji, w których pragnienia uwikłane są w system medyczny, a w szerszym kontekście również w politykę, relacje społeczne i ekonomiczne.
Ewelina: Jak twoje osobiste doświadczenie – kobiety, matki, artystki, wpłynęło na kształt i scenariusz spektaklu?
Renata: Bardzo, ponieważ moja osobista historia jest osią przewodnią a wątek autobiograficzny przewija przez cały spektakl. Zależało mi jednak na tym, by nie był to spektakl tylko o mnie. Chciałam znaleźć w nim przestrzeń dla głosów wielu kobiet i aspektów odnoszących się do polityk reprodukcyjnych – różnych procedur, jak in vitro czy inseminacja, ale również aborcja i naturalne zachodzenie w ciążę, które z jednej strony było bardzo trudne i wiązało się z wieloma procedurami medycznymi, z drugiej absurdalne, ponieważ wymagało próby stabilizacji, a w zawodzie freelancera nie jest to łatwe, stało się zalążkiem dla historii opowiadanej w spektaklu. Był to okres, w którym przechodziłam przez różne stany emocjonalne. Uświadomiło mi to, że pragnienie posiadania dziecka nie jest wyłącznie pragnieniem osobistym i nie wynika tylko z moich wewnętrznych potrzeb, ale nieustannie uwikłane jest w system w jakim funkcjonujemy. Jest to system, który oferuje nam coś i jednocześnie zabrania, w którym pragnienie traktowane jest w kategoriach prawa. Moje osobiste doświadczenie i refleksje wokół zachodzenia w ciążę były pierwszą motywacją do stworzenia tej pracy i mówienia o tych problemach publicznie. Temat polityk reprodukcji w Polsce jest rzadko poruszany i w dużej mierze stanowi temat tabu a w niektórych kręgach uważany jest za kontrowersyjny. Mówienie o tym jest niezwykle istotne, ponieważ kształtuje nasze życie osobiste i jednocześnie wpływa na nasze życie zawodowe. Jest to coś niezwykle ważnego i istotnego.
Ewelina: W Wycieka ze mnie samo złoto odnosisz się również do doświadczeń i narracji innych kobiet, by podążyć za kobiecym pragnieniem posiadania dziecka. Czy mogłabyś coś więcej o nich opowiedzieć? Gdzie je poznałaś?
Renata: Spektakl przedstawia różne perspektywy i różne podejścia. Opowiada o decyzjach i powodach postępowań różnych kobiet, przedstawia ich historie, czasem wzruszające, czasem zabawne i rozśmieszające do łez. Niektóre z nich znam lepiej, niektóre bardzo słabo, bo są znajomymi znajomych, innych w ogóle nie poznałam osobiście. Poznnawanie innych historii było niesłychanie ważne w procesie tworzenia całego spektaklu. Znalezienie kobiet, których dotyczy w jakiś sposób polityka reprodukcji, nie było takie trudne. Tak na prawdę jest nas bardzo wiele. Byłam mile zaskoczona, że chcą się wypowiadać na ten temat. Zrozumiałam, że to co robię ma sens i jest ważne nie tylko dla mnie, ale i dla innych., że nie tylko ja mam potrzebę mówienia i bycia wysłuchaną publicznie. Ze wszystkimi kobietami kontaktowałam się mailowo, bez względu na to czy kogoś znałam wcześniej czy nie, a ich otwarta postawa była niezwykle wspierająca we wczesnych etapach pracy nad spektaklem.
Ewelina: Twój poprzedni spektakl Śmierć. Ćwiczenia i wariacje dotyczył danse macabre, tematyki przemijania, rytuałów i celebracji śmierci. W najnowszym, zwracasz się ku początkom życia, doświadczeniu macierzyństwa i narodzin. Oba spektakle zdają się dotykać skrajnie różnych problemów. Co wpłynęło na tę zmianę?
Renata: Myślę, że jest to rodzaj paradoksu. Występuje bardzo silna relacja pomiędzy spektaklem Śmierć. Ćwiczenia i wariacje, który powstał 3 lata temu i w którym pracowałam z figurą szkieletu, a najnowszym Wycieka ze mnie samo złoto. Nie chciałabym zdradzać jaka to relacja, ponieważ stanowi ona meritum tej pracy. Mogę tylko powiedzieć, że z dotykają one skrajnie różnych problemów, ale w mojej osobistej historii te tematy się łączyły i funkcjonowały przez kilka lat jednocześnie. Jeśli ktoś mnie pyta o moje wcześniejsze spektakle, od razu myślę, że teoretycznie są skrajne, ale w praktyce i realiach sobie bardzo bliskie. W momencie w którym rodzisz dziecko z jednej strony dajesz mu życie, ale z drugiej doświadczenie śmierci.
Ewelina: Co dalej? Jakie masz plany na przyszłość?
Renata: Najbliższe pół roku chciałabym spędzić w domu z moim synkiem, który skończył właśnie rok. Ostatnie miesiące były niezwykle intensywne i ciekawe, jednak mam w sobie tęsknotę, by z nim pobyć. Jeśli chodzi o sprawy zawodowe mam zaplanowane kolejne spektakle, będę uczyć na kursach choreografii eksperymentalnej w Teatrze Ochoty, jednak jestem w momencie, w którym potrzebuję zmiany. To, co robię jest fascynujące, jednak funkcjonowanie jako wolny strzelec, ciągłe podróże, słabe zarobki na dłuższą metę nie są dla mnie satysfakcjonujące. Mój spektakl również o tym mówi. Czuję, że nadszedł moment, żeby coś zmienić i stoję przed otwartymi drzwiami.
//
Renata Piotrowska-Auffret
Choreografka i performerka. W swoich pracach wykorzystuje narzędzia tańca eksperymentalnego, sztuk performatywnych, dramaturgii i teatru. Piotrowska zestawia choreografię z myśleniem konceptualnym. Kontempluje współczesny świat poprzez czerpanie inspiracji z własnych doświadczeń i tekstów teoretycznych z zakresu nauk humanistycznych. Interesują ją współczesne polityki ciał, analizowane przez pryzmat polityk i reprezentacji ciał historycznych i z obcych kultur. Ma na swoim koncie spektakle: Teraz (2007), Tańcząc z Wrogiem (2007), seria UNKNOWN (2008 – 2010), break SZTUKA WOJNY (2010), UNKNOWNS.SEANS (2011), film taneczny Inside (2011), The Forest_work in progress (2013), Śmierć. Ćwiczenia i wariacje (2014), Wspólne (2016). W roku 2008, w 2010 i 2017 jej spektakle: Tańcząc z Wrogiem, Unknown i Śmierć. Ćwiczenia i wariacje były wytypowane do prestiżowego przeglądu – Polska Platforma Tańca. Jest członkinią kolektywu warszawskich choreografów Centrum w Ruchu.