Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

Bardzo krótka rozmowa z Anną Krztoń, świetną autorką komiksów i pierwszą dziewczyną, która zrobiła grafikę plakatową na festiwal Komiksowa Warszawa. A właściwie to na Niech żyje Komiksowa Warszawa!

Czy wiesz, że jesteś pierwszą dziewczyną, która w kilkunastoletniej karierze Komiksowej Warszawy zrobiła grafikę plakatową dla tej imprezy?

Prawdę mówiąc zupełnie nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopóki mnie o to nie zapytałaś.

Jak się z tym czujesz?

Z jednej strony fajnie, bo uważam to za zaszczyt, i pamiętam, że jak mnie o to poproszono to bardzo się podjarałam. Z drugiej strony kiedy stawiam to w kontekście tego, że jestem rzeczywiście pierwszą dziewczyną, to wydaje mi się dziwne, że to się wcześniej nie zdarzyło. Bo pamiętam że chociażby identyfikację MFKiG robiły w przeszłości np. Berenika Kołomycka czy Agnieszka Świętek. Mnie się marzy plakat na KW zrobiony przez Katarzyne Witerscheim.

Co myślisz o rynku komiksowym w Polsce jeśli chodzi o obecność twórczości dziewczyn?

Wydaje mi się, że z roku na rok jest coraz więcej dobrych komiksów robionych przez dziewczyny – zarówno w undergroundzie jak i w oficjalnym obiegu wydawniczym. W samym 2018 czy 2019 pojawiły się naprawdę dobre i głośne albumy, które zdominowały dyskusję o komiksie w Polsce i końcoworoczne listy „najlepszych komiksów tego a tego roku”. Podoba mi się, że takich pozycji jest coraz więcej, i to jak bardzo są różnorodne. Mam nadzieję, że ten trend się utrzyma.

 Twój komiks „Weź się w garść” odniósł spory sukces. Nad czym teraz pracujesz?

W październiku ruszam z rysowaniem „Auslandera”, do scenariusza Bena Dicksona. Przez ostatni miesiąc finalizowałam pracę nad zbiorczą antologią moich starych zinów i shortów, która ma ukazać się nakładem Wydawnictwa Komiksowego, ale nie wiem, czy uda się to jeszcze w 2020 roku. Kończę też komiks o mieszkaniach, a wkrótce będzie premiera piątego Brudno, czyli zina, który wydaję i redaguję. W tym numerze zebrała się naprawdę fajna ekipa, więc zachęcam, żeby się z nim zapoznać. Jeśli chodzi o moje nowe dłuższe rzeczy, to jeszcze trochę trzeba będzie na nie poczekać.

Widzimy się na Niech żyje komiksowa Warszawa?

No jasne! Będę na stoisku z Falauke, która bardzo ładnie powiedziała: Dajcie mi jeszcze chociaż jeden festiwal komiksowy, a potem mogę już umrzeć!*

(*spojler alert: nie planujemy na razie umierać)

Anna Krztoń, rocznik 88. twórczyni komiksów i ilustratorka. Związana ze sceną komiksu niezależnego. Autorka albumu „Weź się w garść” (Wydawnictwo Komiksowe, 2018). Stypendystka MKiDN i laureatka nagrody PSK 2018 dla Najlepszego Scenarzysty. Mieszka w niedogrzanej kawalerce na warszawskim Mokotowie i pracuje w Otwartej Pracowni Jazdów.

TUTAJ strona Ani Krztoń