Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

MANUBA to kolekcja pięknych przedmiotów stworzona w ramach Gdynia Design Days. Kilku projektantów wzięło na rzemieślniczy warsztat dobre samopoczucie. Projektanci zainspirowani okresem izolacji uznali, że w 2020 roku warto więcej uwagi poświęcić ciału.  Agata Nowak, Kamila Niedzwiedzka oraz Dominika Kulczyńska i Mateusz Peringer z Zakwas Studio stworzyli limitowaną kolekcję trzech produktów wpisujących się w nurt „selfcare”. Co dokładnie? Przeczytajcie.

Kto stoi za projektem MANUBA?

 

Agata Nowak: MANUBA to kolekcja Gdynia Design Days, która co roku rozbudowuje się o nowe wzory. Wszystkie produkty powstają w limitowanych, ręcznie robionych seriach. W tym roku objęłam rolę kuratorki całej kolekcji). Do współpracy zaprosiłam Dominikę Kulczyńską i Mateusza Peringera z Zakwas Studio oraz Kamilę Niedzwiedzką. Całą kolekcję zrealizowaliśmy w przestrzeniach Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Razem z Zakwas Studio przejęliśmy pracownię ceramiczną, natomiast Kamila wykonała swoją serię w pracowni krawieckiej.

 

Polecam też wejść na stronę MANUBY, gdzie możecie dowiedzieć się więcej o tej i wcześniejszych edycjach. Ponieważ w tym roku festiwal Gdynia Design Days odbywa się w wersji online, otworzyliśmy też sklep internetowy gdzie można kupić tegoroczną kolekcję , ale też niektóre produkty z wcześniejszych edycji. Tegoroczna kolekcja spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem, większość produktów jest już wyprzedana.

 

Dlaczego akurat selfcare?

 

Agata Nowak: Początki pracy nad MANUBĄ zbiegły się w czasie z nadejściem pandemii. Chcieliśmy więc odnieść się do tej nietypowej sytuacji. Widzieliśmy, że doświadczenie izolacji od samego początku było dla wielu osób trudne. Dlatego stworzyliśmy produkty które zachęcają do poświęcenia większej uwagi swojemu ciału i zadbania o lepsze samopoczucie.

 

Opowiedzcie, proszę, o Waszych projektach. Dla kogo są? Dlaczego powstały?

 

Agata Nowak: Zależało nam żeby stworzyć kolekcję produktów, które będą się uzupełniać. Mamy Mydlarza, zaprojektowanego przez Zakwas Studio. Jest to naczynie do gromadzenia i przerabiania resztek mydła, z którymi często nie wiemy co zrobić. Posiada też mydelniczkę, która może służyć jako masażer do ciała. Wszystkie elementy tworzą jeden spójny obiekt, po rozłożeniu mogą jednak funkcjonować niezależnie. Do zestawu dołączona jest też prosta instrukcja, która krok po kroku tłumaczy jak wykonać swoje własne mydło. Drugi produkt to Lico, czyli mobilne lusterko, które można przenosić, gdy szukamy przestrzeni na chwilę dla siebie. Dzięki dużemu uchwytowi można je z łatwością złapać i skorzystać z niego tam, gdzie będzie odpowiednie światło dzienne. Gdy nie jest akurat potrzebne, może stać się dekoracyjnym obiektem na toaletce. Trzeci produkt to Myj, zaprojektowany przez Kamilę Niedzwiedzką to natomiast zestaw do pielęgnacji twarzy, składający się z 5 płatków bambusowych, 2 płatków konopnych, małego ręcznika i woreczka w którym można całość przechowywać. Zestaw umożliwia świadomą rezygnację z jednorazowych wacików.

Na pewno warto zaznaczyć, że nie są to produkty kierowane tylko do kobiet! Pokazywaliśmy to też na sesji realizowanej z fotografką Alicją Lesiak.

 

Zajrzyjcie do sklepu MANUBA

Tkanina, ceramika, ale też druk 3D. Jak widzicie przyszłość polskiego rzemiosła?

 

Kamila Niedzwiedzka: Obecnie obserwuję rozwijanie się nowego podejścia do rzemieślnictwa czyli niewielkich marek bazujących na wytworze własnej pracy, bądź też rzemieślników – artystów. Są to często młode osoby pracujące w tradycyjnych technologiach, ale również korzystające z trendów panujących na świecie. Myślę, że w dobie postępującego rozwoju, opartego na pracy na komputerze, rzemiosło jest dla wielu osób atrakcyjnym sposobem na życie. Szycie, klejenie, toczenie, drukowanie, wszystko co umożliwia pracę z materiałem, doświadczanie tu i teraz. Osoby te doskonale odnajdują się w świecie internetu jako środka promocji i sprzedaży, dzięki czemu posiadają nierzadko dużą grupę odbiorów. Pomagają w tym również różnego rodzaju targi, które zbliżają ludzi do wytworu rzemieślnika. W czasach niezliczonej ilości przedmiotów mam wrażenie, że coraz bardziej doceniamy unikatowość oraz to, że możemy poznać autora osobiście, porozmawiać z nim i zajrzeć do jego pracowni.
Jestem optymistyczna jeśli chodzi o Polskie rzemiosło. Stajemy się coraz bardziej świadomymi konsumentami, opierającymi swoje decyzje o jakość, ale również lokalność.

 

Co myślicie o rzemieślnikach starej daty? Mają szansę przetrwać w formie jaką znają, czy potrzebne są jakieś zmiany?

 

Zakwas Studio: Warto na samym początku doprecyzować definicję rzemieślnika „starej daty”, oraz zaznaczyć, że mówimy o sytuacji panującej w Polsce. Jeśli oprzemy się o znaczenie frazeologiczne, uzyskamy zestaw cech takich jak szacunek do tradycji i kultury pracy lub doskonalenie się w wąskiej dziedzinie. W naszej opinii te wytyczne powinny przyświecać każdemu rzemieślnikowi, niezależnie od epoki.

Niemniej jednak odsuńmy poglądy lub przyzwyczajenia na bok. Funkcjonujemy obecnie w najbardziej dynamicznym okresie zmian technologiczno-społeczno-kulturowych w historii. Dynamika tego procesu dotknęła również sektor rzemieślniczy, który boryka się z wciąż rosnącą konkurencją ze strony kultury masowej i konsumpcjonizmu. Dysonans powiększy się jeśli dołożymy brak umiejętności operowania współczesnymi narzędziami promocji lub niekorzystne lokalizacje pracowni rzemieślniczych. Wówczas pomimo wysokich kwalifikacji i jakości pracy, odsetek osób korzystających z usług rzemieślnika będzie sukcesywnie malał. Na szczęście od ponad dekady możemy zaobserwować ponowny zwrot w kierunku rzemiosła. Zainicjowany w dużej mierze oddolnie, obecnie często przyjmuje formę oficjalnego wsparcia dla zakładów i pracowni posługujących się klasycznym rzemiosłem. Jeśli zatem szukać zmian w ich funkcjonowaniu, to właśnie otwartość na zewnętrzne inicjatywy oraz nauka nowych narzędzi dotarcia.

Kluczowym według nas, pozostaje jednak praca nad zmianą (powrotem) świadomości społecznej dotyczącej roli i przeznaczenia profesji rzemieślnika. To ona będzie warunkowała jaka przyszłość czeka krawców, stolarzy czy ceramików

 

Jakie macie dalsze plany projektowe?

 

Zakwas Studio: Obecnie pracujemy nad kilkoma wyjątkowymi zleceniami dla zewnętrznych klientów, ale w planach mamy również wdrożenie przynajmniej jednego własnego projektu do końca roku oraz doskonalenie dostępnych produktów.

Agata Nowak: Na pewno muszę nadrobić zaległości z tematami, które miałam już wcześniej rozpoczęte. Koordynacja Manuby na tak wielu poziomach była bardzo angażująca. Zaczynam też pracę nad nowymi projektami dla klientów. Jednak bardzo ważne jest dla mnie działanie nie tylko jako projektantka ale też kuratorka. Mam nadzieję, że będę miała nowe okazje by w ciekawy sposób opowiadać o realizacjach innych.