Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

Diana Dyba do akcji „Zróbmy to razem dla pszczół” zaprosiła wiele firm, z którymi współpracowaliśmy nie raz na łamach Zwykłego Życia: małe rzemieślnicze manufaktury, artyści, branża odzieżowa i ceramiczna – wszyscy pomagają pszczołom. Diana opowiada dlaczego to takie ważne.

Jak narodził się pomysł zorganizowania akcji „Zróbmy to razem dla pszczół”?

Jestem ogromną miłośniczką natury. Zarówno otaczającej nas przyrody, ale także tej wewnętrznej, czyli tego, co nam w duszy gra i co sprawia nam ogromną radość i satysfakcję, naszej pasji. Właśnie o tym piszę na moim blogu „Zrób to po swojemu”. Moje hasło to: W zgodzie z naturą, w zgodzie ze sobą.

Kiedy poznałam kolektyw Roi Się, jego twórcy zarazili mnie swoją pasją do pszczół i postanowiłam pomóc tym maleńkim, a niezwykle ważnym istotom. Dlatego zorganizowałam akcję „Zróbmy to razem dla pszczół”.

O co chodzi w akcji „Zróbmy to razem dla pszczół”?

Poprosiłam bohaterów wywiadów z mojego bloga Zrób to po swojemu – twórców, rzemieślników, artystów – o zaprojektowanie produktów nawiązujących do pszczół, miodu, ula, kwiatów, które zostaną zlicytowane na aukcji, z której zebrane środki zostaną przekazane na pomoc pszczołom.  Powstała w ten sposób piękna kolekcja wyjątkowych i unikalnych produktów. Do akcji dołączyły także marki takie jak I Love Grain i Bynamesakke, które część dochodu ze sprzedaży swojego produktu przekażą na akcję Zróbmy to razem dla pszczół.

W finale akcji uczestniczą Fundacja Pociechom oraz Roi Się. Wspólnie dzięki zebranej kwocie chcemy zrealizować projekty zwiększające populację pszczół oraz pomagające edukować na temat pszczół.

Akcja ma też za zadanie zwiększyć świadomość wartości pracy i pasji rzemieślników, artystów i twórców. Chciałabym, aby oni także zostali docenieni, ponieważ to co tworzą jest wyjątkowe. Zanim kupimy kolejną rzecz zastanówmy się skąd pochodzi, kto ją wykonał, jakim kosztem i ile tak naprawdę jest warta, wtedy zrozumiemy czym jest sztuka, czym jest rzemiosło. Moim celem jest pokazywanie właśnie takich produktów i osób jakie je tworzą – wartościowych, jakościowych i w zgodzie z naturą, tą własną i tą, która nas otacza.

Co dla Ciebie oznacza poszukiwanie własnej drogi, pasji?

Trzy lata temu przeszłam ogromną zmianę spowodowaną wewnętrznym kryzysem. Po prawie 10 latach prowadzenia własnej firmy – agencji reklamowej doszłam do ściany i nie wiedziałam kim tak naprawdę jestem i co chcę robić. Dużą rolę odegrał permanentny stres w jakim tkwiłam, goniące terminy, wszystko „na wczoraj”. Miałam dość i mój organizm powiedział mi to bardzo dosadnie. Wspólnie z mężem podjęliśmy decyzję, by zmienić nasze życie. Sprzedaliśmy dom i wyjechaliśmy na prawie półtora roku do słonecznej Kalifornii, gdzie mąż zrobił kolejne studia, a ja szlifowałam angielski i pracowałam jako wolontariuszka w różnych miejscach. Doświadczaliśmy zupełnie nowych spraw i poznaliśmy wspaniałych ludzi, z którymi przyjaźnimy się do dzisiaj. Śmieję się, że musiałam wyjechać, aż do Kalifornii, by poznać przyjaciółkę od serca. Ania jest dzisiaj moją najlepszą przyjaciółką i jestem niesamowicie wdzięczna, że los nas poznał, a pomimo odległości mamy ze sobą bardzo częsty kontakt online.

Po powrocie ze Stanów wspólnie z mężem zajęliśmy się rozwijaniem własnych projektów podążając za pasją.

Czym zajmujesz się zatem teraz na co dzień?

Dzisiaj działam już jako freelancer – doradzam markom w strategiach marketingowych, jestem konsultantem kreatywnym – moja głowa generuje milion pomysłów na minutę. Pomagam także w sprzedaży. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia i kontakty w Kalifornii staram się być pomostem dla polskich firm i pomagam im w dotarciu do tamtejszej publiczności. Jestem także menadżerką artystki Justyny Kisielewicz, która na stałe mieszka i tworzy w Kalifornii – szykujemy kilka projektów jakie ujrzą światło dzienne zarówno w Polsce jak i w Stanach. Justyna wsparła również akcję „Zróbmy to razem dla pszczół” przekazując oryginalny print z nr 1 jednego z jej najnowszych obrazów, który już niedługo będzie wystawiony podczas solowej wystawy artystki w San Francisco.

Prawdziwa z Ciebie kobieta pracująca! A powiedz, proszę: dlaczego tak istotne jest pomaganie pszczołom?

Kiedyś mówiłam, że pszczoły są bardzo ważne, a dzisiaj mówię, że pszczoły są najważniejsze. Zawsze wiedziałam, jakie znaczenie odgrywają w naszym ekosystemie, ale to dzięki Roi Się i wielu rozmowach o pszczołach z Jackiem i Tomkiem uświadomiłam sobie, że bez pszczół nie będzie nic, nie będzie nas i ten scenariusz będzie ogromnie bolesny.

Pszczoły są najlepszymi zapylaczami i żadna maszyna, ani nowa technologia nie jest w stanie ich zastąpić, by się to opłacało. Odpowiadają za ogromną część plonów jakie na co dzień każdy z nas zjada pod postacią warzyw i owoców. Gdy zabraknie pszczół łańcuch pokarmowy zacznie się sypać, otrzymamy niesamowicie drogie jedzenie, a w ostateczności jego brak. Wyobraźcie sobie, że za świeży warzywno-owocowy sok nie płacicie 10 zł ale 100 zł, lub za kilogram jabłek zamiast 6 zł zapłacimy 60 zł – to jest niestety bardzo prawdopodobne. Pszczoły wymagają pomocy, która głównie polegać powinna na nie przeszkadzaniu, czyli nie stosowaniu trujących je pestycydów – to one są ogromnym zagrożeniem. Także zmiany klimatyczne jakie postępują mają niesamowicie zły wpływ na pszczoły. Niestety, to wina ludzi, to my sobie to wszystko zafundowaliśmy i my będziemy ponosić konsekwencje. To my także jesteśmy w stanie to zmienić.

Kto już zadeklarował udział w akcji?

Pełna lista uczestników i firm które wzięły udział w akcji jest TUTAJ 

Są to. m.in. GIA, Lawina, NINIco Jewelry, SOVL, Kuźnia Skały, Piel.

Zobacz stronę akcji i pomóż pszczołom