Fragment książki: CZARY. Jak być współczesną wiedźmą
Przedstawiamy fragment książki Gabrieli Herstik „Czary. Jak być współczesną wiedźmą”, która ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Filo.
Wiedźmie ABC
Doznajemy przebudzenia. Z oczami wzniesionymi ku Księżycowi uświadamiamy sobie tę nieprzemijającą prawdę.
Jesteś wiedźmą.
Cała jesteś z magii.
Pora sobie to przypomnieć.
By zostać wiedźmą, trzeba się przebudzić, przypomnieć sobie to, co zapomniane, przejść inicjację. Obranie wiedźmiej drogi jest niczym wejście na ścieżkę prowadzącą do domu, bo nawet jeśli czujesz się zagubiona, wcale tak nie jest.
Współczesne czarownice wplatają czary i magię w codzienne życie, wykorzystując moc kamieni, kart tarota, astrologii, solstycjów i pełni Księżyca. Żyjąc w niezwykle trudnym klimacie kulturowo-politycznym, tęsknimy za prawdziwym związkiem z czymś potężniejszym od nas. W szczególności kobietom czarostwo pozwala nawiązać kontakt z drzemiącym w każdej z nas boskim pierwiastkiem, z siłami natury, umożliwiając wsłuchanie się w to, co próbuje nam powiedzieć.
Jestem praktykującą wiedźmą od ponad dziesięciu lat, lecz magia pojawiła się w moim życiu o wiele wcześniej – w dniu, w którym zezłościłam się na swoją siostrę bliźniaczkę, a mama dała mi na uspokojenie kryształ. Od tej chwili moje zainteresowanie okultyzmem i ezoteryką stawało się coraz silniejsze. Pewnego dnia otrzymałam mój pierwszy zestaw kart wyroczni, The Faeries’ Oracle, ilustrowanych przez Briana Frouda. Urzekł mnie świat faery i sięgnęłam po książkę Edain McCoy A Witch’s Guide to Faery Folk, która przywołała wspomnienia mojej wizyty w Salem, kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z czarostwem. W wieku dwunastu lat po raz pierwszy określiłam się mianem wiedźmy, a później było tylko lepiej. Od tamtego czasu nieustannie pogłębiam wiedzę o tym, jak być czarownicą we współczesnym świecie, a mój kunszt łączy zamiłowanie do ubrań i mody z magią i pracą z energią. Wierzę, że przenosząc starodawną mądrość na współczesny grunt, zyskuje się łatwy i regularny dostęp do potężnej, wszechwiedzącej, intuicyjnej cząstki siebie. Wierzę też, że życie w zgodzie z naturą i jej rytmem pozwala lepiej zadbać o własny rytm i potrzeby. Bycie wiedźmą oznacza życie w sposób świadomy, intensywny i pozbawiony poczucia winy.
Niniejsza książka jest moim darem dla współczesnej mistyczki, która pragnie zgłębić tajemnice czarostwa, lecz nie wie, od czego zacząć. Niech stanie się przewodnikiem dla każdej kobiety żądnej wiedzy o tym, czym jest czarostwo i jak na co dzień korzystać z magii, nie wydając przy tym majątku. Omawia podstawy kunsztu i zawiera mnóstwo zaklęć i rytuałów, które zainspirują twoją wewnętrzną wiedźmę. Przede wszystkim jej celem jest wzbogacenie twojego życia codzienną porcją magii.
Ostatecznie to kobiety rządzą światem – te, które są u władzy, zazwyczaj są wiedźmami. Ta książka jest dla nich.
Więc czymże jest czarostwo?
Czarostwo to działanie w zgodzie z siłami natury i ku czci Ziemi jako najwyższej matki, uzdrowicielki i bogini. Jest również sposobem na uczczenie, poznanie i odkrywanie wszelkich istot i form energii istniejących na tej planecie, nawet tych niewidocznych gołym okiem. Czarostwo to magia – wykorzystywanie intencji, zaklęć i rytuałów do osiągnięcia pożądanego rezultatu. (Nie wolno mylić prawdziwej magii ze sztuczkami pokazywanymi przez iluzjonistów). To droga, która pokazuje, jak poczuć to, co niezbadane i niewidzialne; to nowy sposób spojrzenia na życie i – wreszcie – to cholernie fajna sprawa!
Jednak magia ma niejedno oblicze. Twój kunszt będzie odzwierciedlać to, gdzie żyjesz, twoje przekonania, naturalną intuicję, a także zainteresowania i pasje. Twoja droga nie będzie taka sama jak droga twojej przyjaciółki, ale tak ma właśnie być. Wyobraź sobie, że twoja praktyka jest jak magiczny koktajl, na który jedynie ty masz przepis. Dopóki jest on dla ciebie smaczny i bezpieczny, nie ma znaczenia, co piją inni. Twoja magia nie musi być podobna do magii innych, by działać – chcę to mocno podkreślić. Ta książka to nie gotowa recepta, lecz zaproszenie do poszukiwania własnej drogi. Śmiało modyfikuj moje słowa, zaklęcia i rytuały, by jak najlepiej pasowały do twojej mocy i intencji; magia jest najsilniejsza, gdy płynie prosto z duszy. Czarostwo zmienia się wraz z otoczeniem i ludźmi, tak więc dzisiejsze czary nie przypominają tych sprzed pięćdziesięciu lat i nie będą takie same za kolejne pięćdziesiąt lat. Na formę praktykowania magii mają też wpływ takie czynniki, jak kultura, położenie geograficzne czy pole energetyczne danego miejsca.
Pracując w zgodzie z ziemią, czerpiąc z niewyczerpanego źródła wewnętrznej wiedzy i wykorzystując ją do osiągnięcia pożądanego celu, czarownica czy czarownik jest w stanie zestroić swój kunszt z tym, kim jest. Najlepsze jest to, że już jesteś wiedźmą. Nie stajesz się czarownicą, tylko przypominasz sobie, że już nią jesteś. Wszyscy jesteśmy zdolni żyć w zgodzie z ziemią i jej energią, jak to czyniły dawne czarownice. Jest to oczywiście umiejętność wymagająca doskonalenia, lecz nasiona zostały już zasiane – trzeba je tylko odpowiednio pielęgnować.
Wiedźma
Czarownica ma wiele twarzy: znachorka, ździra, ta, która nie ma dzieci, aktywistka, outsiderka – czarownice zawsze były i zawsze będą. Czarownica to uzdrowicielka, kobieta akceptująca swoją seksualność, pracująca z energią ziemi, przestrzegająca własnych zasad. Wiedźmy bardzo często brały udział w protestach, działały jak katalizator zmian, nawoływały do sprawiedliwości i tworzyły zmiany, wykorzystując do tego cały arsenał narzędzi. Wiedźma nigdy nie godziła się na zastane konstrukty społeczne. Jej niezależność spychała ją na margines społeczności; czarownice zawsze były zagrożeniem.
Bardzo krótka historia
Pierwsze przedstawienia czarownic można znaleźć na malowidłach naskalnych pochodzących z zamierzchłych czasów, gdy życie i śmierć były ze sobą nierozerwalnie splecione. Według Tańca spirali, przełomowej książki amerykańskiej pisarki i aktywistki Starhawk, czarostwo narodziło się 35 000 lat temu, kiedy łowcy zadzierzgiwali energetyczną więź ze stadami reniferów czy bizonów. Przywoływali je lub łączyli się z nimi duchowo, aby namówić kilka osobników ze stada do poświęcenia życia dla wykarmienia ludzi. Ci myśliwi byli pierwszymi szamanami, świadomymi tego, że każdy byt na tej ziemi powiązany jest z innymi choćby cieniutką nicią; oni też jako pierwsi obserwowali odwieczny taniec życia, śmierci i ponownego narodzenia.
Najstarsze wiedźmy czciły Ziemię i żyły zgodnie z cyklami Księżyca. W Europie Wschodniej Księżyc rzeźbiono w kamieniu, a w Europie Zachodniej oddawano mu cześć za pośrednictwem malowideł jaskiniowych przedstawiających bizony i konie. Fazy Księżyca ryto w kościach, a boginię Księżyca przedstawiano z symbolizującym sierp Księżyca rogiem bizona w ręku. Afrykańskie plemię Joruba czciło Księżyc pod postaciami bogini miłości Oszun i bogini kobiecych tajemnic Jemai. W Chinach czczono Guanyin, wszechobecną matkę i boginię modlitwy, znaną pod wieloma różnymi imionami, lecz zawsze przedstawianą jako Matka Natura.
Osady ludzkie stopniowo się rozrastały, a ludzie zaczęli przekazywać sobie wiedzę zarówno o środowisku naturalnym, jak i zjawiskach nadprzyrodzonych. W ten sposób zaczęły powstawać pierwsze koweny, czyli grupy czarownic. Starodawne wiedźmy świętowały cztery „wielkie sabaty” – przesilenia i równonoce – oraz cztery mniejsze sabaty przypadające między nimi. Wiele dzisiejszych czarownic świętuje te same sabaty, o czym będzie mowa w rozdziale 1.
Wszystko zmieniło się w 1486 roku, gdy opublikowano dzieło Malleus Maleficarum, czyli Młot na czarownice, autorstwa dominikańskich mnichów Heinricha Kramera i Jacoba Sprengera. Ten traktat stał się podręcznikiem łowców czarownic i przez kilka stuleci rzucał na Europę cień trwogi. Czarostwa zakazano pod karą śmierci. Ofiarą prześladowań padali znachorzy, znachorki, szeptunki, a w szczególności akuszerki. Dopiero ustawa o czarach przyjęta przez brytyjski parlament w 1753 roku złagodziła karę za czary do grzywny lub kary pozbawienia wolności. Prawo to obowiązywało aż do roku 1951, a w niektórych częściach świata, jak w Tanzanii, polowania na czarownice wciąż trwają.
Przybranie miana czarownicy w dzisiejszych czasach wymaga zatem wspomnienia wszystkich tych, którzy odeszli przed nami. Musimy dążyć do zmiany wizerunku wiedźmy, jej ponownego zdefiniowania i wskrzeszenia dawnych mocy; musimy powitać adeptki wiedzy tajemnej i upamiętnić tych, którzy wytyczyli drogę, jaka nas tu przywiodła.
Magia
Energia jest twoim największym sprzymierzeńcem. Zawsze przy tobie stoi. Wiesz, że energia nie ginie ani nie powstaje samorzutnie? Tak samo jest z magią. We wszechświecie energia zawsze istniała i zawsze będzie istnieć; jest jak pieśń życia i pocałunek kosmosu. Energia to nie tylko elektryczność, ale też twoje myśli i uczucia. To właśnie ona jest tajemnym składnikiem i sednem magii.
Magia powstaje z połączenia energii z intencją; jest manifestacją pożądanego rezultatu. Nasza podświadomość komunikuje się z naszą nieświadomością, źródłem magii, za pomocą symboli, opowieści i rytuałów. Magia ma wiele twarzy, lecz zazwyczaj wykorzystuje zaklęcia i rytuały. Ma również bardziej subtelne przejawy. Magią jest to, że rozmawiasz z Księżycem, że zapalasz świeczkę i śpiewasz „Sto lat”, że słyszysz, jak kwiaty wyznają ci miłość, bądź dzwonisz do przyjaciółki, uprzedzając jej myśli.
Mimo że niektóre czarownice identyfikują się z „białą” lub „czarną” magią, w tej książce nie znajdziesz tych określeń. Magia u swoich podstaw jest energią, a energia nie jest czarna ani biała, szkodliwa ani pomocna, dopóki wiedźma nie dorzuci swoich trzech groszy i nie zadecyduje o jej ostatecznym kształcie. Mylne jest też nazywanie „białą magią” tego, co wydaje się pozytywne, a „czarną magią” tego, co negatywne. Kolor biały zawsze przyciąga energię, zarówno dobrą, jak i złą, a kolor czarny ją odpycha.
Nie omówię również magii dążącej do osłabienia lub przejęcia czyjejś wolnej woli. Działanie wbrew woli drugiej osoby zawsze przynosi odwrotną reakcję, która uderza w nas samych. Używanie magii w celu wpływania na innych nie jest zalecane. Choć czasem wydaje się to konieczne, takiej magii należy używać z największą ostrożnością. Na przykład nie zaleca się stosować zaklęć miłosnych ze względu na nieprzewidywalne konsekwencje, ale zaklęcia wiążące mogą okazać się pomocne, gdy potrzebujesz ochrony przed czyjąś negatywną energią.
Najważniejszą rzeczą, o jakiej powinnaś pamiętać, jest to, że źródłem mocy jest sama wiedźma, a nie magiczne przedmioty. To ty jesteś magią. Owszem, kamienie są piękne, a karty tarota pomagają czerpać z magii, ale to ty jesteś promieniem słońca, który skupia się w soczewce i wznieca ogień. Ty jesteś najważniejszym elementem układanki.
Zaklęcia i rytuały
Zgadza się, bycie czarownicą oznacza, że możesz rzucać zaklęcia! Czasami są zawodne i nie zawsze przyniosą natychmiastowy skutek, ale zaklęcia naprawdę działają. Czar jest działaniem obrazującym konkretne pragnienie, zazwyczaj wspomaganym przez wizualizację, słowa lub śpiew, a także akcesoria magiczne, takie jak zioła, świece czy kamienie. Skuteczne zaklęcie wpływa na rzeczy za pośrednictwem energii, a na sukces składają się w równym stopniu intencje, przygotowanie, samopoczucie i dostępne narzędzia. Zapomniałabym o najważniejszym składniku: miłości! Zazwyczaj podczas rzucania zaklęcia czarownica zakreśla magiczny krąg, który chroni jej moc przed negatywną energią z zewnątrz. Magiczny krąg jest miejscem spotkania dwóch światów, w którym można bezpiecznie praktykować magię i wzbudzać energię.
Rzucanie zaklęć można ograniczyć do specjalnie wybranych sytuacji, ale nasze codzienne słowa i decyzje też są formą rzucania zaklęć. Narzekania przy obiedzie i miłe słowa wypowiedziane podczas przerwy na kawę to też zaklęcia. Przecież wszystko jest energią.
Zazwyczaj zaklęcie jest częścią rytuału. Rytuał to bardzo ogólne pojęcie oznaczające zestaw działań mających na celu nawiązanie połączenia z duchami przodków lub tym, co drzemie w naszym sercu czy podświadomości. Rytuały to święte chwile, które możemy wielokrotnie przeżywać, aby stworzyć święty wzorzec. Rytuał zazwyczaj obejmuje wykreślenie kręgu, palenie ziół, uziemienie energii, wezwanie mocy żywiołów (o czym później) i wreszcie rzucenie czaru. Rytuały często wymagają więcej czasu i zaangażowania niż zaklęcia i zazwyczaj pomagają kumulować energię w stożku mocy, choć niekiedy nie trzeba nawet rzucać czaru. Gdyby porównać rytuał do SMS-a wysyłanego kosmosowi, zaklęcie byłoby jego treścią. Czasami jedyną zawartością wysyłanej przez nas wiadomości jest gif albo mem, ale zazwyczaj dołączamy też wiadomość tekstową.
W dalszej części tej książki dogłębnie omówię różne formy rytuałów oraz przykładowe kroki. Zanim rzucisz jakiekolwiek zaklęcie lub wykonasz rytuał, koniecznie przeczytaj te kroki przynajmniej raz, aby dobrze się z nimi zapoznać. Z początku może cię to przytłaczać, ale struktura każdego zaklęcia i rytuału jest taka sama, więc z czasem stanie się to łatwiejsze. Zawarte w tej książce zaklęcia i rytuały traktuj jedynie jako punkt wyjścia. Pogłębiając własną praktykę, zaczniesz coraz silniej odczuwać, z czym się czujesz komfortowo, a z czym nie. Słuchaj tej intuicji. Dodawaj, ujmuj, doczytuj. To TWÓJ kunszt, więc czyń go tak, jak uważasz za stosowne, zawsze kierując się intuicją.
Jest kilka ważnych aspektów, które trzeba brać pod uwagę przy uprawianiu magii: dzień tygodnia (każdym dniem rządzi inna planeta i przypisane są mu inne właściwości), a także wykorzystywane akcesoria, takie jak karty, zioła, olejki, a nawet inne byty energetyczne. Najważniejsza jednak pozostaje intencja magii oraz pragnienie i gotowość po stronie osoby zaangażowanej w czary. Cytując profesora Lupina z Harry’ego Pottera: magia bierze się z uczuć.