Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

La­to w mie­ście? W tym ro­ku mó­wię: „Nie, dzię­ku­ję”. Za­ło­ży­li­śmy so­bie ro­dzin­nie, że na (tym ra­zem nie­wia­ry­god­nie upal­ne) let­nie week­en­dy ucie­ka­my ze sto­li­cy gdzie­kol­wiek: do la­su, nad wo­dę, w przy­ro­dę. W ostat­ni week­end lip­ca coś się nie zgra­ło i zo­sta­li­śmy w War­sza­wie. I su­per, bo w Ogro­dzie Bo­ta­nicz­nym prze­ży­li­śmy praw­dzi­wie ma­gicz­ne chwi­le.

Spół­dziel­nia „Krzak”, ko­lek­tyw Sy­ner­gia i war­szaw­ski Ogród Bo­ta­nicz­ny wspól­nie zor­ga­ni­zo­wa­li be­ne­fit dla Obo­zu dla Pusz­czy. Po­wo­dów, że­by do­łą­czyć by­ło wie­le. Pierw­szy i naj­waż­niej­szy: i tak nie mie­li­śmy nic lep­sze­go do ro­bo­ty. Po­za tym chcie­li­śmy wes­przeć ini­cja­ty­wę, wziąć udział w warsz­ta­tach i po­spa­ce­ro­wać po ogro­dzie, któ­ry we­dług mnie jest miej­scem nie­do­ce­nia­nym, tro­chę za­po­mnia­nym, a przez to rzad­ko przez War­sza­wia­ków od­wie­dza­nym.

Za­czę­li­śmy od Spół­dziel­ni „Krzak”. Spóź­ni­li­śmy się co praw­da na śnia­da­nie, ale zdą­ży­li­śmy na warsz­ta­ty z two­rze­nia kom­po­stow­ni­ka. Nie są­dzi­łam, że kie­dy­kol­wiek wy­po­wiem al­bo na­pi­szę te sło­wa, ale kom­po­stow­ni­ki są fa­scy­nu­ją­ce. (Na­mó­wi­łam już ta­tę, że­by so­bie za­ło­żył wła­sny w ogro­dzie). Po nie­ma­łej por­cji wie­dzy, przy­szedł czas na od­po­czy­nek. Le­ni­wym kro­kiem prze­spa­ce­ro­wa­li­śmy się do Ogro­du, gdzie w Świą­ty­ni Opatrz­no­ści, prze­ro­bio­nej te­go dnia na Świą­ty­nię Dźwię­ków, gra­li ca­ły dzień róż­ni DJ-e. Na­tu­ra w peł­nym roz­kwi­cie, mro­żo­na kaw­ka i przy­jem­ne dźwię­ki, któ­re, je­śli mu­szę, okre­śli­ła­bym ja­ko po­łą­cze­nie tech­no, am­bien­tu i en­to­folk­lo­ru. Zna­jo­mi, zna­jo­mi zna­jo­mych, przy­jem­ne gad­ki-szmat­ki czy­li le­ni­wa nie­dzie­la peł­ną gę­bą. Zu­peł­nie znie­nac­ka w środ­ku eks­tre­mal­nie dusz­ne­go i upal­ne­go dnia, urwa­ła się nad na­mi chmu­ra. Po­czu­li­śmy się od ra­zu, jak w le­sie tro­pi­kal­nym. Mu­zy­ka nie prze­sta­ła grać, dziew­czy­ny tań­czy­ły w mo­krych ciu­chach. Jed­no jest pew­ne: nie ba­wi­li­by­śmy się tak do­brze nad żad­nym pol­skim je­zio­rem. Deszcz prze­stał pa­dać chwi­lę przed warsz­ta­ta­mi z za­pa­chów. Pa­ru­ją­ca w eks­pre­so­wym tem­pie wo­da, chy­ba tyl­ko je wzmoc­ni­ła.

Wy­da­rze­nie „Roz­kwit: Sy­ner­gia w Krza­kach dla Pusz­czy” od­by­ło się 28 lip­ca 2018 w War­sza­wie ja­ko wspól­na ini­cja­ty­wa Spół­dziel­ni „Krzak”, ko­lek­ty­wu Sy­ner­gia i Ogro­du Bo­ta­nicz­ne­go dzię­ki wspar­ciu Aka­de­mic­kie­go Biu­ra Ka­rier Aka­de­mii Sztuk Pięk­nych w War­sza­wie.