Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

Macie już plany na wakacje? Jeśli nie, dwa razy zastanówcie się czy nie pojechać w tym roku gdzieś bliżej, ale za to w mniej oczywiste miejsce niż Hiszpania, Włochy czy Grecja. Wybierzcie się w Polskę, do miejsc prowadzonych z prawdziwą pasją i zaangażowaniem, miejsc takich, których próżno szukać przy popularnych szlakach. O odpowiedzialnym podróżowaniu, przyjemności z lokalności i gościnnych domach, do których pęd wielkiego miasta nie dociera rozmawiamy z Aleksandrą Bogusławską, autorką przewodnika „Odetchnij od miasta”.

Mateusz Bzówka: Co znaczy pojęcie „slow travel” i jak się ono ma do szeroko pojętego trendu na „slow life”?

Aleksandra Bogusławska: Myślę, że slow travel jest odpowiedzią na dotychczasowy styl podróżowania, podczas którego zwiedzamy jak najwięcej, „zaliczając” kolejne zabytki, bez głębszego zastanowienia biegając z miejsca na miejsce. Podróżowanie w ten sposób bywa bardzo męczące, wszędzie czekają koszmarne tłumy, ogromne kolejki do każdej atrakcji, a w każdym mieście: takie same sklepy, restauracje i hotele. Coraz więcej osób ma też świadomość, że masowa turystyka jest wykańczająca dla planety – mówię tu zarówno o śladzie węglowym pozostawianym przez samoloty, jak i o ilości odpadów generowanych przez hotele. I nawet nie chcę wspominać o eksploatacji zwierząt w azjatyckich krajach…

Nie jestem jedyną osobą, która ma tego serdecznie dość i zaczęła szukać alternatywy dla dotychczasowych sposobów podróżowania. Trend „slow travel” jest właśnie inspirowany slow life i opiera się na tych samych zasadach. Jest zrównoważony, lokalny, naturalny (brak produkcji masowej), nieprzetworzony. Podróżujemy bliżej, wybieramy miejsca wytwarzające jedzenie na miejscu lub korzystające z odpowiedzialnych producentów, wspierając w ten sposób lokalną gospodarkę. To też pewien lifestyle, w związku z którym podróżujemy z większą świadomością miejsca, zwracając uwagę na tradycyjne rzemiosło i historię lub po prostu okoliczną naturę. Niektórzy mogą twierdzić, że jest to rodzaj mody, ale dla mnie to bardzo ekscytujący, nowy sposób myślenia o turystyce.

MB: I teraz napisałaś książkę. Przewodnik. Opowiedz coś o tym! Skąd pomysł o na taki przewodnik?

AB: Pomysł na książkę zrodził się właśnie w poszukiwaniu alternatywy zarówno dla nijakich, bezosobowych hoteli, jak i smutnych „kwater do wynajęcia”. Zastanawiałam się, czy jest coś pomiędzy, coś szczerego, z charakterem, a jednocześnie, oczywiście, coś w Polsce. Miejsce, gdzie mieszkają ludzie szanujący środowisko ich otaczające, a jednocześnie dający „miastowym” jakiś rodzaj kontaktu z naturą.

W Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkam, powszechne są guest houses, gdzie gospodarze przyjmują turystów. W Polsce wiedziałam tylko o agroturystykach, ale miałam z nimi złe skojarzenia. Od jakiegoś czasu słyszało się jednak o „miejscach z klimatem”, tworzonych przez ludzi którzy zostawili za sobą pęd miasta i postanowili zacząć od nowa, na wsi. Postanowiłam się takim miejscom przyjrzeć dokładniej i okazało się, że rzeczywiście, powoli w Polsce powstają miejsca określające się jako domy gościnne!

MB: Domy gościnne?

AB: Tak! Jak sama nazwa wskazuje, są to domy gdzie ktoś mieszka i zaprasza nas do siebie. Nikt nie jest tam anonimowy, mamy na codzień kontakt z właścicielami, nawet jeśli zatrudniają obsługę. Robią posiłki, nakrywają do stołu, dbają o każdy szczegół pobytu i samopoczucie gości. To moim zdaniem tworzy inne doświadczenie przebywania na wakacjach i otwiera drzwi na wiele możliwości. A krótko mówiąc, w takim domu jest się jak w gościach u znajomych, a nie w hotelu!

Aż zazdroszczę czytelnikom książki tego pierwszego zetknięcia z domami gościnnymi, poznawania tych ludzi i rozmawiania z nimi. To była dla mnie przygoda życia.

MB: Dobry przewodnik cechuje, przynajmniej jak dla mnie, przejrzystość w podaniu informacji. Jak została skonstruowana Twoja książka?

AB: Prawdę mówiąc, to konstrukcja była jedną z najtrudniejszych części pisania „Odetchnij”. Spędziłam dużo czasu obmyślając najlepsze rozwiązania i w końcu stanęło na tym, żeby książkę podzielić na działy tematyczne. Jest więc dział „Kuchnia”, gdzie opisałam domy wyróżniające się jedzeniem i swoim podejściem do gotowania. Dział „Dzieciaki” dla osób szukających miejsc, gdzie będą mogli spędzić wakacje z dzieckiem. Dział „Spokój” dla tych, którzy po prostu chcą ciszy i Świętego Spokoju. Wyjątkowy (i mój ulubiony) dział „Inspiracja”, zawierający domy w jakiś sposób wyjątkowe, stanowiące twórczą ekspresję właścicieli i/lub umożliwiających taką ekspresję gościom. Oraz dział „Życie na Wsi”, gdzie zawarłam miejsca dla poszukiwaczy sielanki.

Oczywiście, są też mapki, są ikonki po których można się szybko zorientować w charakterze domu gościnnego. Można też otworzyć książkę, przeczytać historię danego domu i po prostu tam pojechać!

MB: Czym kierowałaś się podczas wyboru miejsc polecanych w „Odetchnij”?

AB: Przede wszystkim, szukałam fajnych ludzi. Według mojego przekonania, to właśnie ludzie tworzą prawdziwy „klimat” miejsca i sprawiają, że chce się wracać. Jak wielokrotnie się przekonałam, szczera rozmowa (najlepiej nocna) i pozytywne podejście gospodarzy są warte o wiele więcej, niż dizajnerskie meble, bar sushi na dachu i codzienny room service.

Szukałam ludzi szczęśliwych, ciekawych, otwartych na innych. I znalazłam! Udało się ich znaleźć naprawdę wielu! Dosłownie po pierwszym wyjeździe to właśnie gospodarze stali się dla mnie inspiracją i motorem do pisania tej książki.

Niektórzy z nich postawili wszystko na jedną kartę i rzucili życie w mieście. Inni uwielbiają swój skrawek Polski i postanowili dzielić się nim z innymi. Jeszcze inni po prostu uwielbiają towarzystwo, pogaduchy i poznawanie nowych ludzi. Wszyscy żyją z pasją, której nie widziałam nigdzie indziej. Po prostu musiałam się tym z kimś podzielić, musiałam przekazać tę pozytywną energię dalej.

Książka do kupienia na przykład tutaj!

MB: Podobnie jak jedzeniem czy ubraniami, wyborem miejsc do podróżowania kierują mody. Jeszcze chwilę temu, FB był zalewany co jakiś czas zdjęciami z Azji, nie było tygodnia, żeby ktoś ze znajomych nie szykował się, akurat był, czy dopiero co wrócił z wyprawy. Powiedz, co będzie popularne teraz? Masz jakieś przeczucia?

AB: Trudno mi przewidzieć światowe trendy, ale myślę, że podróżowanie po własnym kraju stanie się popularne wśród Polaków. Jest u nas sporo bardzo ciekawych regionów, o których mało kto ma pojęcie.

MB: Ciężko się z tobą nie zgodzić! Powiedz zatem, gdzie ty wybierasz się na wakacje? Gdzie zamierzasz odetchnąć od pracy i miasta?

AB: Podróżuję i pracuję zdalnie, więc mój styl życia to trochę wieczne wakacje, ale też wieczna praca (heh). Mam za sobą bardzo intensywny rok podróży, bo dla książki odbyłam kilka sporych wyjazdów po Polsce. Dlatego teraz chcę w końcu odetchnąć we własnym domu, a po tym spełnić swoje marzenie: roadtrip po Japonii!

//

Aleksandra Bogusławska

Od 10 lat z powodzeniem prowadzi bloga Duże Podróże, który pomaga podróżnikom odnaleźć się w wielkim świecie. Kocha życie na walizkach. Mieszkała w Krakowie, Kazachstanie, we Francji, Włoszech i Japonii, po to, by na chwilę zatrzymać się w Edynburgu. Książka „Odetchnij od miasta” powstała z tęsknoty za Polską i pozwoliła jej odkryć kraj dzieciństwa na nowo.