Hit the Road with Agi Brine
Przepytała: Kasia Wójcik
Odpowiedziała: Agi Brine
Dla większości z nas czasy nagrywania płyt CD minęły bezpowrotnie, ale czy wyobrażacie sobie wyjazd bez ulubionej playlisty stworzonej do radosnego fałszowania? Bez możliwości odcięcia się od pasażerów w zatłoczonym pociągu? Nie? My też nie! A czy sami muzycy? Nowy numer magazynu #PODRÓŻ zainspirował nas, by przepytać kilka polskich zespołów i dowiedzieć się, czym jest dla nich „muzyka drogi”, skomponować razem playlistę i oczywiście porozmawiać o podróżach i trasie koncertowej.
Wczoraj o tej porze….?
Wybrałam się w podróż samochodem, żeby sprawdzić jak piosenka, nad którą aktualnie pracuję, brzmi w samochodzie. Znany bardzo dobrze wszystkim muzykom test. Jest dużo basów, więc można się bujać na dzielni.
Co najbardziej lubisz w podróżach?
To, że można je spędzić z bliskimi ludźmi, rodziną, znajomymi. Albo właśnie wręcz odwrotnie, wyjechać gdzieś samemu i odpocząć od rzeczywistości.
Jakie najdziwniejsze/najciekawsze pamiątki przywiozłaś z wakacji/trasy?
Zawsze najdziwniejszym pomysłem jest przywożenie kamieni z wakacyjnej plaży. Kompletnie niepraktyczna pamiątka. Ani na prezent się nie przyda, ani nie przypomni miłych chwil. Najlepszą pamiątką są jednak zawsze zdjęcia.
Co zawsze pakujesz ze sobą?
Słuchawki, nie mogę sie bez nich obyć. Oraz książki, których i tak potem nie czytam.
Masz za sobą podróż marzeń? Jeśli tak, gdzie się odbyła? Jeżeli nie, jakie to miejsce?
Chciałabym odwiedzić Nową Zelandię.
Czego słuchasz w trasie?
Najbardziej podczas jazdy wchodzi mi Metronomy, Jon Hopkins, Arctic Monkeys. Z polskich artystów włączam Rite Pax i Bokke oraz polskie Radio Czwórka.
5 utworów idealnych na podróż to…?
Chyba takich nie ma. Zależy od nastroju, długości trasy, pasażerów…
Za kim i za czym tęsknisz w trasie?
Za własnym łóżkiem, ulubioną herbatą nie z woreczka, i tą chwilą osamotnienia i relaksu.
Które miejsce w Twojej rodzinnej miejscowości każdy powinien zobaczyć?
Oczywiście Koziołki, w samo południe na Starym Rynku w Poznaniu.
Twoje ulubione miejsce do tworzenia to?
Mój pokój. Klawisz, komputer, mikrofon czyli moje centrum dowodzenia. Na spokojnie, z herbatką, najlepiej głęboko w nocy.