Nowa Zelandia i dziadkowa Praktica LTL3
Tekst i zdjęcia: Jagoda Staczek / jagodastaczek.blogspot.com
W Nowej Zelandii spędziłam 3 miesiące. Klasyczna historia: stara Praktica LTL3 po dziadku i przestrzeń. Nigdy nie widziałam krajobrazów tak zróżnicowanych, jak tam. Od wybujałej, wręcz tropikalnej roślinności Wyspy Północnej, po surowe, trudne do zdobycia, pokryte skorupą lodu góry Wyspy Południowej. Lodowce, palmy i proste życie.
Ja i 3 bliskie mi osoby, dwa niewielkie namioty i chęć chłonięcia świata. Sytuacja w stylu: „skończyliśmy studia, i co dalej??”. Życie w górskiej chacie i na wybrzeżach pełnych pysznych małż, jest chyba najcenniejszym doświadczeniem wynikającym z naszej podróży. Nabranie dystansu do problemów, które dotyczyły nas gdy nie byliśmy w drodze. Mycie się w zimnej wodzie z górskiego strumienia, powolne, wspólne posiłki, palenie w piecu gdzieś w Douglas Rock Hut, w chatce pośrodku niczego. No i aparat analogowy, który nauczył mnie cierpliwości i pewnej oszczędności formy. Dobry trening. Wszystko tam było wartościowe, nawet 80 godzin drogi powrotnej.
——
Jagoda Stączek, ur. 30 stycznia 1990 roku w Wałbrzychu. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Zajmuje się plakatem, ilustracją prasową, grafiką, rysunkiem, kolażem, fotografią analogową, książką dla dzieci, działaniami warsztatowymi i jeszcze paroma sprawami. Miłośniczka gór i podróży.