Tekst i zdjęcia: Mateusz Bzówka 

Cuda wianki, zwykłe rzeczy to cykl, w którym co dwa tygodnie w soboty pokazujemy to, co udało się nam i naszym przyjaciołom upolować na bezkrwawych łowach na targach staroci, odnaleźć w zapomnianych pawlaczach i u babci w kredensie.

Dzisiaj kolejna porcja rzeczy z Bałuckiego i prezent urodzinowy sprzed kilku lat.

Potrzeba było kilku wizyt na Rynku Bałuckim w Łodzi, żeby uzbierać taki piękny zestaw z Włocławka, który widzicie powyżej. Te ręcznie malowane talerze #madeinPoland to już klasyki. Udało mi się uzbierać komplecik w tym samym zdobieniu, w trzech rozmiarach: mały, głęboki o średnicy 18 cm; duży, głęboki o średnicy 24,5 cm; i ostatnio zakupiony płytki i duży, taka bardziej patera na ciasto czy owoce, o średnicy 31 cm, z dekoracją autorstwa (jak widnieje przy gmerku na odwrocie) pani Kwiatkowskiej K. Oczywiście wszystkie można zawiesić na ścianie.

Druga prezentowana dzisiaj rzecz to wiewiórka do orzechów – prezent od mojego serdecznego przyjaciela Jakuba. Działa na zasadzie dźwigni – złap za ogon a wiewiór mordką rozgryzie orzeszek. Urocza.