Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

Prze­py­ta­ła: Aga­ta Na­piór­ska

Co po­nie­dzia­łek zmu­szam jed­ną oso­bę do nad­ludz­kie­go wy­sił­ku. Za­da­nie po­le­ga na tym, by wy­brać jed­ną książ­kę, je­den film i jed­ną pio­sen­kę, któ­re w ja­kiś spo­sób są waż­ne dla an­kie­to­wa­ne­go. Mo­że być to wy­bór po­dyk­to­wa­ny na­stro­jem chwi­li, mo­że być tzw. ży­ciów­ka. I trze­ba uza­sad­nić.

11249362_1029660140397216_1767554564_o

Mi­chał Lo­ba – Gra­fik i ilu­stra­tor, współ­twór­ca stu­dia Ari­zo­na. Wiel­bi­ciel dru­ków, ra­pu i ku­dła­tych psów. Ży­je, stu­diu­je i pra­cu­je w Po­zna­niu.

Książ­ka

Ad­rea Ca­mil­le­ri – se­ria o ko­mi­sa­rzu Mon­tal­ba­no.

Bar­dzo wcze­śnie za­czą­łem czy­tać kry­mi­na­ły, od Co­nan Doy­le’a, przez Chan­dle­ra do po­pu­lar­nych ostat­nio skan­dy­naw­skich au­to­rów. Mój oj­ciec pod­rzu­cił mi kie­dyś jed­ną z ksią­żek o ko­mi­sa­rzu Mon­tal­ba­no i to by­ło waż­ne od­kry­cie. Książ­ki są krót­kie, w sam raz na nie­dziel­ne po­po­łu­dnie, do­sko­na­le na­pi­sa­ne, peł­ne iro­nicz­ne­go hu­mo­ru i trzy­ma­ją­ce w na­pię­ciu. Umiej­sco­wio­ne w nie­ist­nie­ją­cym sy­cy­lij­skim mie­ście Vigàta pe­ry­pe­tie ko­mi­sa­rza peł­ne są opi­sów po­traw, któ­re głów­ny bo­ha­ter po­chła­nia z du­żą czę­sto­tli­wo­ścią co jest istot­nym ele­men­tem se­rii. Bar­dzo po­le­cam wszyst­kim!

Andrea_Camilleri_c_Reto_Camenisch11

Mu­zy­ka

Ma­dvil­la­in, Ma­dvil­la­iny, Ac­cor­dion, 2004.

Ma­dvil­la­iny – bi­ty Ma­dli­ba i rap MF Do­oma, je­den z naj­waż­niej­szych ra­po­wych al­bu­mów lat dwu­ty­sięcz­nych. Ge­nial­ny pro­du­cent i za­ma­sko­wa­ny gru­bas, rap przez du­że R! Ac­cor­dion to z pew­no­ścią utwór, któ­ry prze­słu­cha­łem naj­wię­cej ra­zy, czy to przez cha­rak­te­ry­stycz­ny sam­pel, czy przez dziw­ny, wbi­ja­ją­cy się w gło­wę tekst. Za każ­dym ra­zem kie­dy się koń­czy mam ocho­tę wci­snąć re­pe­at.

Film

Mi­cha­el Mann, Thief, 1981.

Je­stem wiel­bi­cie­lem twór­czo­ści Mi­cha­ela Man­na i choć bar­dzo ce­nię „Go­rącz­kę” to mo­im ulu­bio­nym z je­go fil­mów jest wła­śnie „Thief”. Hi­sto­ria ty­tu­ło­we­go zło­dzie­ja, spor­tre­to­wa­ne­go przez świet­ne­go Ja­me­sa Ca­ana, jest przede wszyst­kim wspa­nia­le na­krę­co­na. Film jest pe­łen dłu­gich ujęć, ma­lar­skich eks­plo­zji i noc­nych ob­ra­zów Chi­ca­go lat osiem­dzie­sią­tych. Mu­zy­ka w ca­ło­ści skom­po­no­wa­na przez Tan­ge­ri­ne Dre­am, w 1981 no­mi­no­wa­na do Zło­tej Ma­li­ny, dziś za­ska­ku­ją­co się bro­ni. Bar­dzo do­bry film!