Gdy botwinka pojawia się w sklepach czy na targach, od razu przygotowuję jej moją ulubioną wersję (wcale nie zupę!) z kaszą gryczaną jako kaszotto. W tym wydaniu jednak używam komosy ryżowej – nie bez powodu zachwalany superfood, zawierający nie tylko naprawdę wiele cennych składników odżywczych, ale co ważne jest bezglutenowa i można ją stosować w praktycznie każdym przepisie. Z młodymi buraczkami, lekko skropionymi cytryną oraz tofu z prażonymi płatkami migdałów tworzą idealną przystawkę lub po-lunchową przekąskę.

Składniki na około 2 – 3 porcje:

½ szklanki suchej komosy ryżowej / quinoa

1 pęczek botwinki (około 4 sztuki buraczków z łodygami i liścmi)

2 łyżki soku z cytryny

½ kostki tofu (około 100g)

odrobina oliwy z oliwek

½ łyżeczki gałki muszkatołowej

2 – 3 łyżki migdałów w płatkach

sól, pieprz

Sposób przygotowania:

1. Komosę ryżową zalej ponad 1 i 1/4 szklanki wody i gotuj na małym ogniu, aż komosa się ugotuje (puści „nitki”). Gotuj do momentu aż cała woda zostanie przez nią wchłonięta lub zostanie odparowana.

2. Do komosy dodaj odrobinę oliwy z oliwek oraz posiekaną botwinkę (całe buraczki i łodygi, liście częściowo posiekaj, resztę pozostaw do dekoracji). Podduś przez chwilę quinoę z botwinką, aż zacznie różowieć, dodaj sok z cytryny oraz przyprawy.

3. Na patelni upraż płatki migdałów a tofu rozkrusz w palcach i posól.

4. Na talerzu rozłóż liście botwinki, nałóż porcję komosotto, posyp rozkruszonym tofu i płatkami migdałowymi.

Smacznego!