Tak wyglądała nasza podróż
Tekst: Paweł Wyląg
Zdjęcia: Paweł Wyląg // Mateusz Węglarczyk
Najlepszą formą wolności są przygody. Nieplanowane, z ludźmi, którzy są równie wolni jak ty. Tani bilet, jeszcze tańszy nocleg w samym centrum Rzymu i jeden cel: przez krótki czas być częścią tego miejsca.
Włochy, ale i sam Rzym to piękne miejsca. Przeżycie tam paru dni z aparatem w ręku sprawia, że to nie tylko wycieczka. Razem z moim kumplem zabraliśmy ze sobą już nieco wiekowy sprzęt – Rolleiflex’a w średnim formacie i automat z lat 90. W Rzymie dało się odczuć wolność w dokumentowaniu codziennego życia. Zero ograniczeń i naturalne dla południowców przyzwolenie na fotografowanie, dystans do siebie i radość bycia. Doświadczenie nie często spotykane w Polsce.
Taki był Rzym i tak wyglądała nasza podróż.