Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

11016576_554335184669662_1974916961_n

Tekst i zdję­cia: Mal­wi­na Pio­run

Pa­no­ra­mę wy­spy mu­ze­ów, Djurgården w cen­trum Sztok­hol­mu, prze­ła­mu­je mo­nu­men­tal­na ar­chi­tek­tu­ra o abs­trak­cyj­nej bry­le. Przy­tła­cza ona tu­ry­stów, nie­świa­do­mych za­war­to­ści oso­bli­wej kon­struk­cji. Po­tęż­ne żel­be­to­we mu­ry skry­wa­ją obiekt bez­pre­ce­den­so­wy i nie­po­wta­rzal­ny, ska­la świa­to­wa. To Va­sa­mu­se­et.

Va­sa­mu­se­et eks­po­nu­je szwedz­ki okręt wo­jen­ny z 1628 ro­ku, skon­stru­owa­ny na po­trze­by woj­ny z Pol­ską. Pra­ce nad bu­do­wą stat­ku kon­tro­lo­wał mistrz ho­len­der­skie­go po­cho­dze­nia – Hen­rik Hy­berts­son, a do po­mo­cy za­trud­nio­no naj­lep­szych rze­mieśl­ni­ków z ca­łej Skan­dy­na­wii. Kunszt i kla­sa. Trój­masz­to­wy ża­glo­wiec Va­sa, na­zwa od pa­nu­ją­cej wów­czas dy­na­stii, był naj­po­tęż­niej­szą jed­nost­ką flo­ty szwedz­kiej. Lecz nie tym ra­zem, wi­zja mor­skiej in­wa­zji pod no­wą ban­de­rą Wa­zów zo­sta­ła po­grą­żo­na. Źle wy­wa­żo­ny za­ła­du­nek spo­wo­do­wał prze­chył i sta­tek za­to­nął w swo­im dzie­wi­czym rej­sie, kil­ka­set me­trów od sztok­holm­skie­go por­tu, cią­gnąc na dno trzy­dzie­sto­oso­bo­wą za­ło­gę i ca­łe wy­po­sa­że­nie. Swo­isty we­hi­kuł cza­su. Te sie­dem­na­sto­wiecz­ne świa­dec­two hi­sto­rii, przy­kry­te war­stwą mu­łu i szla­mu, od­kry­to w 1950 ro­ku. Wkrót­ce wrak pie­czo­ło­wi­cie wy­do­by­to z głę­bin, ujaw­nia­jąc za­to­pio­ne skar­by.

Sta­bil­ne wa­run­ki mor­skiej ot­chła­ni do­sko­na­le za­kon­ser­wo­wa­ły ża­glo­wiec, jed­nak nie­zbęd­ne oka­za­ły się dal­sze za­bie­gi za­bez­pie­cza­ją­co-im­pre­gnu­ją­ce drew­no od roz­kła­du. Przez kil­ka­na­ście lat kon­struk­cję stat­ku pod­da­wa­no sta­łym ką­pie­lom w gli­ko­lu-po­li­ety­le­no­wym, tj. roz­pusz­czal­nym w wo­dzie pro­duk­cie wo­sko­wym, któ­ry wni­ka w struk­tu­rę drew­na, wy­pie­ra­jąc wo­dę. Po­za sa­mym ka­dłu­bem i masz­ta­mi od­kry­to rów­nież sześć­dzie­siąt-czte­ry od­le­wa­ne dzia­ła, kil­ka­na­ście ty­się­cy luź­nych za­byt­ków, a tak­że frag­men­ty płó­cien­nych ża­gli. Wy­eks­plo­ro­wa­no tak­że po­nad sie­dem­set rzeź­bio­nych ele­men­tów de­ko­ra­cyj­nych. Ich ana­li­za wy­ka­za­ła śla­dy zło­ceń i ja­skra­wych farb, któ­ry­mi po­ma­lo­wa­no pła­sko­rzeź­by. Po­śród zre­kon­stru­owa­nych przed­sta­wień, sym­bo­li­zu­ją­cych po­tę­gę mo­nar­chii szwedz­kiej, zna­la­zły się rów­nież wy­obra­że­nia pol­skiej szlach­ty, uka­za­nej ja­ko znie­wo­lo­nej i spę­ta­nej. Istot­ne, gdyż Po­la­ków od­da­no ze szcze­gó­ła­mi – w kon­tu­szu, z pa­sem szla­chec­kim i gu­za­mi przy rę­ka­wach. Po­kut­ny wi­ze­ru­nek.

Okręt uni­kat, wy­jąt­ko­wy w każ­dym ca­lu. Wskrze­szo­ny tru­dem kon­ser­wa­to­rów i ar­che­olo­gów. Dzie­dzic­two kul­tu­ry. Va­sa­mu­se­et to bez­po­śred­nie ob­co­wa­nie z prze­szło­ścią. Nie­opi­sa­ne i czy­ste. War­te po­le­ce­nia.

11039944_554335178002996_229234940_n

11016702_554335164669664_951337434_n

11042200_554335181336329_954871488_n

11039480_554335148002999_1012597593_n