Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

Już 28 czerwca spotkamy się z dziewczynami ze Studia Hekla na warsztatach z kolażu, gdzie będziemy tworzyć ilustracje – pocztówki inspirowane architekturą, rzeźbą i awangardową sztuką. Z tej okazji Paulina i Monika założycielki studia projektowego Hekla opowiadają o swojej pracy projektantek grafiki, inspiracji wulkanami oraz marzeniach na przyszłość.

Ewelina: Jak powstało Studio Hekla?

Monika i Paulina: Wpadłyśmy na siebie przypadkiem gdzieś między warszawską ASP, a starą Eufemią i tak już zostało. Po zrobieniu kilku wspólnych projektów, publikacji  i wystaw postanowiłyśmy założyć Studio Hekla. Pamiętamy nasze “launch party” w warszawskim Super Salonie przy okazji wydania photobooka “Distortion” dla Fresh From Poland. Na otwarciu furorę robiły – oczywiście obok wspomnianej publikacji – ciasteczka-wulkany z różowym lukrem.

E: Właśnie ten wulkan! Dlaczego waszym logo jest akurat wulkan?

MiP: Odpowiedź jest prosta – Hekla to islandzki wulkan. Sama nazwa przykuła naszą uwagę swoją prostotą, a skojarzenie studia projektowego z wulkanem, który co i rusz tworzy nowe formy, wyrzuca obiekty i wpływa na otoczenie wydaje się nam trafną metaforą.

E: Skąd czerpiecie inspiracje do swoich grafik?

MiP: I znów skojarzenie z wulkanem. Geologia, roślinność, organiczne formy, które zmieniają się w czasie to jedne z naszych inspiracji. Oprócz tego czerpiemy z przeróżnych archiwów: pocztówek, rycin, starych książek. Czysto graficznie inspiruje nas projektowanie z Japonii i Finlandii oraz niespodziewane odkrycia estetyczne z naszych wypraw.

Nie wstydzimy się też, że lubimy rzeczy ładne jak i miłe: gradienty, miękkie kształty, delikatne przejścia tonalne. Poza tym obserwujemy także nowinki typograficzne jak i klasyki historii sztuki, ale oszczędzimy Wam wymieniania nazwisk.

E: Razem prowadzicie studio. Czy macie jakiś podział obowiązków? Jak wygląda Wasz przeciętny dzień pracy?

MiP: Zaczynając nowy projekt, na początku pracujemy wspólnie: ustalamy ogólną ideę, rozpisujemy ją na części pierwsze, rozmawiamy z klientami, omawiamy szczegóły naszej współpracy. Później, jeśli jest taka potrzeba, dzielimy się obowiązkami, ale na efekt końcowy zawsze spoglądamy razem.

E: 28 czerwca poprowadzicie warsztaty z kolażu. Opowiedzcie, co będziemy tworzyć i jak takie warsztaty będą wyglądać. Skupiacie się bardziej na teorii, czy praktyce?

MiP: Warsztaty spędzimy na tworzeniu ilustracji – kolaży inspirowanych architekturą, rzeźbą, wnętrzami. Zapytamy jak formy przestrzenne można przenieść na płaską powierzchnię, a słowa zamienić w obrazy. Całości nadamy kształt pocztówek, które będą gotowe do wysłania. Przygotowaliśmy moc materiałów do warsztatowych działań.

Nie zabraknie też odrobiny teorii. Będziemy mówić o tym jak my zamykamy kolaż w projekt graficzny, przyniesiemy garść publikacji i na pewno odwołamy się do teorii awangardy.

E: Macie jakieś marzenia, plany na przyszłość związane ze Studiem Hekla?

MiP: Wydać 1001 publikacji, zaprojektować print na tkaninę lub tapetę, dalej tworzyć kolaże i ilustracje dla magazynów. Ostatnio pojawiło się też sporo zleceń od wydawnictw muzycznych, co nas bardzo cieszy, Nasza lista marzeń się nie kończy…

Kup bilet na warsztaty z Hekla Studio