Zwykłe Życie to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i rzeczy.

Co można zrobić z konopi? Historia rośliny, która mogłaby być najważniejszym odnawialnym zasobem naturalnym Ziemi. Ale nie jest.

Nie jest przesadą określenie, iż konopie są najważniejszym odnawialnym zasobem naturalnym Ziemi. Jej włókna, należące do najwytrzymalszych na świecie, wykorzystywane do produkcji tkanin, lin, płyt ociepleniowych i budowlanych, a nawet betonu mogłyby posłużyć ludziom do budowania całych miast.  Łyko konopnych łodyg zawiera do 77% celulozy, z której produkowany jest papier. To doskonała alternatywa dla tradycyjnej produkcji papieru, droższej i mniej ekologicznej. Od wielu lat z powodzeniem wykorzystuje się olej z nasion konopi, jako bezpieczne dla środowiska paliwo do silników spalinowych. Generuje do 70% mniej sadzy niż oleje z ropy naftowej. Uprawa konopi nie wymaga specjalnych warunków klimatu ani nasłonecznienia, jest odporna na choroby oraz insekty, przez to nie ma potrzeby stosowania pestycydów oraz herbicydów. Ta jednoroczna roślina wykorzystuje słońce bardziej efektywnie niż jakakolwiek inna roślina na naszej planecie, osiągając w jednym sezonie wysokość 12 – 20 stóp.

KWIAT

Uniwersalna roślina

Od ponad tysiąca lat p.n.e aż do 1883 roku n.e. roślina zwana Cannabis Sativa, czyli Konopia Siewna, była największą uprawą rolną naszej planety. Cannabis była źródłem tysięcy produktów, dostarczając ludziom włókna, tkanin, oleju opałowego, papieru, kadzidła i leków, jak również pokarmu w postaci białka. Według książki „Columbia History of the World”, najwcześniejsza znana tkanina, o której wzmianki sięgają 8 wieku p.n.e. najprawdopodobniej była wykonana z konopi. Do XX wieku aż osiemdziesiąt procent wszystkich tkanin na ubrania, namioty, bieliznę, koce, prześcieradła, ręczniki i obrusy było wykonanych z włókna konopnego. Kwiaty rośliny stosowano w różnych kulturach, jako skuteczny środek w leczeniu malarii, jaskry, zaparć, nadciśnienia, astmy oskrzelowej a także bólów reumatycznych. Już 4 tysiące lat temu w chińskiej i hinduskiej medycynie ludowej wykorzystywano przeciwbólowe oraz rekreacyjne działanie kwiatów konopi.

Podobnie było na rodzimym podwórku. Cannabis Sativa znana naszym prasłowiańskim przodkom traktowana była jako roślina magiczna i bardzo użyteczna. Jedna z pierwszych wzmianek o konopiach w polskojęzycznej literaturze, pochodząca z XVII spod pióra Syreniusza, określała konopie, jako, roślinę, która „głowę parami goręcymi napełnia…”. Polska wieś kochała konopie nie tylko za ich przeciwzapalne i przeciwbólowe właściwości, lecz także za walory kulinarne. Popularnością cieszyły się potrawy wykorzystujące nasiona konopi, spożywane na wyjątkowe okazje, jak zupa „siemieniotka” zawierająca siemię konopne, czy „łodziaki”, czyli pierożki wypełnione nasionami popularne w rejonie łódzkim. Nasi prapradziadkowie budowali domy z konopnych płyt budowlanych, wypychali nimi materace, tapczany a listy pisali na konopnym papierze. W 1960 roku obszar uprawny Canabis Sativa L w Polsce wynosił 30 tysięcy hektarów. W kolejnych latach ten areał systematycznie topniał. Uprawa konopi siewnych mimo swojego szerokiego zastosowania w przemyśle, oraz znikomych zawartości środka odurzającego THC (tetrahydrokannabinol) jest w Polsce blokowana przez Ustawę z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

 

Bez tytułu

 

Czy marihuana to wciąż konopie?

Okres kryminalizacji konopi na świecie został niejako zapoczątkowany w USA, kiedy w 1939 roku zdelegalizowano posiadanie i uprawianie tej rośliny. Środowiska prokonopne upatrują się lobbowania decyzji rządu w tej sprawie przez wpływowe firmy branży przemysłowej i medycznej, zagrożone stratami w przypadku dalszego, powszechnego wykorzystania konopi. Potwierdzeniem słuszności podjętej decyzji miała być głośna kampania przeprowadzona w latach 30′ przez Harry’ego Anslingera – dyrektora Federal Bureau od Narcotics. Na jej potrzeby powstało nowe określenie konopi, „marihuana”. Miał to być niebezpieczny narkotyk, którego spożywanie prowadziło do pomieszania zmysłów oraz wyzwolenia w jego konsumentach brutalności i okrucieństwa. Jej celem było zastraszenie społeczeństwa, zmiana opinii publicznej i zamaskowanie faktu, że kryminalizacja dotyczyła znanych wszystkim konopi.

Powszechne wykorzystanie konopi mogłoby przynieść światu ogromne korzyści finansowe, wpłynęłoby także korzystnie na stan środowiska naturalnego. Nie mówiąc już o stanie naszego zdrowia. Spożywanie produktów z konopi, takich jak olej z nasion, białko konopne, mąka konopna, herbata z liści, dostarcza organizmowi wiele cennych składników odżywczych o bardzo wysokim stężeniu i niespotykanych proporcjach. Tak wysoka zawartość składników aktywnych stanowi o wyjątkowej popularności konopi również w przemyśle kosmetycznym. Lecznicze maści, kremy, szampony czy olejki były z resztą stosowane już w starożytności. O prawdziwej wyjątkowości tej rośliny stanowi jednak fakt, iż zawiera niespotykaną w innych roślinach kompozycję składników, których lecznicze działanie na nasz organizm przerasta możliwości dzisiejszej medycyny. Obok przemysłowego, kosmetycznego czy spożywczego wykorzystania konopi to lecznicze zastosowanie jest tak naprawdę największą nadzieją dla naszej cywilizacji. Obyśmy umieli skorzystać z jej dobrodziejstw w porę…

  • moda i uroda

    Olejek z płynnym złotkiem - CBD, sprawdzi się w trakcie migreny, menstruacji i wspomoże w regeneracji po treningu. Świetnie wpisze się w dietę osób, które dbają o swoje ciało i umysł. Do zakochania wystarczy jedna kropelka! Marcie i Radkowi, założycielom Hemp Juice, zadaliśmy kilka pytań, które, mamy nadzieję, rzucą trochę więcej światła na wykorzystanie olejków z CBD w zwykłym życiu. 

  • ludzie

    Przez około 3 tysiąclecia konopie były najpopularniejszą rośliną uprawną naszej planety, znaną od początków cywilizacji starego świata. Ich łodygi służyły ludziom do wyrobu tkanin, papieru, wytrzymałych włókien zaś kwiaty i nasiona stosowano w celach kulinarnych i leczniczych. Niestety z powodu zawartości substancji psychoaktywnej – THC, z pozycji „super rośliny" zostały sprowadzone do roli groźnego narkotyku i spenalizowane. 

  • moda i uroda, rzeczy

    W życiu każdej osoby zbliżającej się do trzydziestki przychodzi ten moment, gdy musi zacząć na poważnie myśleć o swojej cerze. Ja skończę trzydziestkę w lutym i choć z kosmetykami do pielęgnacji nigdy nie było mi specjalnie po drodze, dzisiaj już wiem, czego potrzebuję, żeby czuć się świeżo, żeby moja skóra wyglądała witalniej a ogólne samopoczucie szybowało w górę.